Tomasz Fabianczyk Tomasz Fabianczyk
947
BLOG

Komu przeszkadza Kościół ?

Tomasz Fabianczyk Tomasz Fabianczyk Społeczeństwo Obserwuj notkę 16

Do zastanowienia nad tematem zmusił mnie artykuł przeczytany w dodatku Dziennika Gazety Prawnej. Od tej pory chodzi mi po głowie pewna niepokojąca myśl, która tłumaczyłaby w dużym zakresie powody szkalowania oraz rozmywania nauki Kościoła w tak zwanych mediach liberalnych. Artykuł ukazała się w dodatku weekendowym 12-14 lutego br. Przedstawione tam były informacje o zachowaniach konsumenckich w zależności od praktyk religijnych.

Cytując za artykułem: "ekonometryczne wyliczenia Burro i McCleary pokazały, że ze wzrostem gospodarczym skorelowane sa dwa zjawiska. Po pierwsze, gospodarka rozwija się, gdy rośnie wiara w piekło. I po drugie, gdy wzmaga się udział w praktykach religijnych, takich jak niedzielne nabożeństwa, gospodarka się kurczy."

Także w artykule: "ześwieczczona jednostka może odczuwac większą przyjemność z konsumpcji niż osoba religijna, ma więc wiekszą motywację do ciężkiej pracy i do oszczędzania by tę przyjemność odczuwać. Sprzyja to rozwojowi ekonomicznemu.

Walka z Kościołem może być więc powodowana powodami głównie ekonomicznymi, aby dalej jeszcze spróbować utrzymać wzrost światowego PKB, który od wielu, wielu lat jest zawyżany sztucznie i coraz gwałtowniejszymi metodami. Katolicy to wg ISKK 17,7% populacji świata, w samej Europie 39,9% mieszkańców kontynentu. Czy nie jest to łakomy kąsek, tzw. tortu do przeżucia i połknięcia? Przy założeniu, że bogaty europejczyk bedzie wydawał na konsumpcję 10% rocznie więcej, to czy to jest mało czy dużo pieniędzy ? A będzie wydawał więcej, ponieważ poza Kościołem, nie mając wiary będzie się z jednej strony bał o codzienność i będzie kupował sobie szczęście, będzie się nim wręcz otaczał. Inaczej mówiąc - stanie się w końcu dobrym konsumentem.

Nie ukrywam, że temat jest ważny i warty jest przemyślenia. Od dłuższego czasu zastanawiało mnie to, dlaczego przypuszczony jest tak duży atak na Kościół, będący wspólnotą ludzi wierzących, dlaczego media liberalne starają się im wręcz złamać ich moralne kręgosłupy. Tematy hasłowo zawierające słowa-klucze: finanse, pedofilia, seks, zabobon, wtłaczane są w umysły codziennie - zainteresowanych odsyłam do popularnych polskojęzycznych portali. Mają one spowodowac stopniową zmianę poglądów, odejście od doktryny, jako od czegoś niechcianego, staromodnego. Dziś można już w Polsce wyraźnie zauważyć w bardziej masowym wydaniu opinie wiernych skłaniających się ku idei kościoła "otwartego" (kalki z Europy Zachodniej) odchodzącego od tak-tak, nie-nie. Następnym etapem drogi każdego "otwartego" katolika  jest odejście od wiary i od Kościoła w ogóle.

Ten piękny liberalny świat, jest piękny tylko wtedy, gdy człowiek-konsument kupi coś nowego, coś modnego. Czy przyszłość ludzi-konsumentów ma polegać na zadowalaniu tych, którzy chcą coś sprzedać ? Czy czlowiek-konsument ma prawo do wolności wyboru ?

Chrześcijańska Demokracja w jej pierwotnej wersji związanej z nauczaniem Kościoła jest odpowiedzią dla współczesnego świata. Myśli konserwatywnej wraz z etyką chrześcijańską - tak. Człowiekowi i rodzinie - tak. Aktywności społecznej i lokalnym wspólnotom - tak.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Społeczeństwo